30 września 2015r odbyło się spotkanie dkk. Klubowiczki spotkały się, aby dyskutować nad dwoma książkami „Caryca” E. Alpsten, oraz „Dziewczyna na Times Square” P. Simons.
„Caryca” przedstawia historię Marty Skowrońskiej- chłopki, która została pierwszą carycą Rosji- Katarzynę I. Martę poznajemy jako prostą, młodą dziewczynę, żyjącą w biedzie i nie mającą żadnych perspektyw na przyszłość. Autorka krok po kroku opisuje jej niesamowite losy, zaczynając od momentu zabrania jej z rodzinnej wsi przez rosyjskiego kupca jako swoją służącą, aż po moment koronacji na carową Rosji i śmierć Piotra I. To co najciekawsze dzieje się w tle to: życie codzienne różnych warstw społecznych, kłopotliwa budowa Petersburga, zmiany wprowadzane przez Piotra I.
„Caryca’ jest naprawdę dobrą powieścią, w której został wspaniale przedstawiony ród carski. Autorka zakreśla szeroką perspektywę historyczno-społeczną, świat przedstawiony jest barwny i interesujący. Powieść dostarcza czytelnikowi wielu różnych, często skrajnych emocji. Rzuca dosyć obiektywne światło na tamtejsze czasy, pozwala częściowo zrozumieć mechanizmy rządzące Rosją, a z drugiej strony pokazuje rolę jednostki- kobiety o mocnym charakterze, która odgrywa istotne znaczenie zarówno w polityce jak i w stosunkach rodzinnych.
Powieść ta to bardzo ciekawa i mądra lektura. Wciąga czytelnika od pierwszej do ostatniej strony. Napisana jest przystępnym językiem, łatwo i przyjemnie się czyta, tak, że na koniec chciałoby się poznać dalsze losy carskiego dworu i panującej na nim rodziny.
Po lekturze można jedynie zadać jedno pytanie- dlaczego Katarzyna I nigdy nie nauczyła się pisać. Była niewątpliwie inteligentna, przewidująca. Dlaczego zatem, mając w pewnym momencie do swojej dyspozycji wszystko, nie poznała liter? Pozostanie to jej tajemnicą
W „Dziewczynie na Times Square” poznajemy zapracowaną studentkę Lilyanne Quinn borykającą się z problemami finansowymi. Lily właśnie porzuca chłopak i nie ma w nikim wsparcia- matka zachowuje się jak dziecko, siostry właściwie tylko istnieją a brat zajęty jest światem polityki. Jakby tego było mało jej współlokatorka znika w niewyjaśnionych okolicznościach. Bohaterka zostaje ze wszystkimi problemami sama. Wydaje się, że wszystko może naprawić niespodziewana wygrana na loterii, ale zamiast cieszyć się- przygniata. Niestety fortuna kołem się toczy i Lily dowiaduje się, że choruje na ciężką postać białaczki. Autorka połączyła w tej powieści wątek miłosny, kryminalny i melodramatyczny w bardzo dobry sposób.
Książka napisana jest nie tylko lekkim piórem, ale jest on też pozbawiony banalnych zwrotów, dialogi nie są sztywne i sztuczne. Historia porusza ludzkie problemy, ukazuje cierpienia i problemy życia codziennego, a także mówi „że szczęście nie przychodzi za darmo” Lektura ta zmusza do myślenia, do odczuwania emocji.
Wzruszenie, złość, bezsilność, gniew, przyjaźń, miłość- tak wielki przekrój uczuć serwuje nam w swojej książce Paulina Simons. Książka porusza jeden z najdelikatniejszych, a jednocześnie najbardziej intymnych tematów: więzy rodzinne, więzy krwi… A tak naprawdę nasze prywatne układy, układziki, nierzadko brudne, okupione cierpieniem i łzami, czasem mocne, nierozerwalne, a czasem kruche, bo puste jak wydmuszka….